Choć lipka zielona brzegiem się rozwija,
Tamój na jeziorze mętna woda chodzi.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi
Zebyś ty synowa złote kwiaty syła,
To ci matka powie, ześ nic nie robiła.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Zebyś ty synowa złotem haftowała
To ci matka powie, ześ ty jeno spała.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Układas się synowa na biały pierzynie,
Niechze cię synowa pierwsy sen ominie.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Wstań-ze ty synowa, juześ się wyspała,
Wydój ze te krowy coś je tu nagnała.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Wiedziałaś ty matko, ze ja krów nie miała,
Pocoześ ty do mnie syna przysyłała.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Wiedziałaś ty matko, ze twój syn bogaty,
Było sobie sukać i synowy takij.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Było sobie zaprządz ctery konie wrone
bylo sobie jechać po bogatą zonę.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.
Cisej bądź synowa nie stulis mi gęby,
Jak złapię drapaki wybiję ci zęby.
Zadnaz to synowa matce nie dogodzi.